piątek, 5 lipca 2013

Impresja słowna


Cytat z Wielkiej księga aforyzmów, Wydawnictwo Literat, Toruń 2008. (Niestety książka mi się zatrzasnęła, zanim zdążyłam spisać numer strony).

Tak, Agata Christie miała głowę nie od parady.
No, to teraz wiecie Panie Internautki, w którą stronę skierować wzrok w poszukiwaniach kandydata na męża. Proponuję najbliższy uniwersytet archeologiczny, jeśli taki w pobliżu istnieje. A jeśli w okolicy czegoś takiego brak, udajcie się do najbliższych ruin, tam z pewnością archeologów jak grzybów po deszczu, zresztą wiadomo, co fascynowało romantyków – ruiny właśnie.

Niestety, istnieje też druga opcja, mniej zachwycająca. Zawsze możecie trafić na jakiegoś bezdomnego, który również nie stroni od zabytkowych, rozwalonych upływem czasu miejsc.

11 komentarzy:

  1. Ja tam skierowałam wzrok na ochroniarza i też nie narzekam :) Archeolog mi już nie potrzebny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No w takim wypadku, jeśli chodzi o bezpieczeństwo, to jak najbardziej niepotrzebny.

      Usuń
    2. Z drugiej strony, żona archeologa pewnie nie musi się stresować czy mąż wróci do domu w jednym kawałku.

      Usuń
    3. Sam wróci w jednym, ale za to przyniesie kilka innych kawałków, tj. znalezisk, każde na wagę złota. Chyba, że jakiś większy kawałek spadnie mu z górnej części zwiedzanej akurat jaskini na głowę.

      Usuń
    4. Mój znalezisk nie przynosi, ale każdy dzień w którym nic mu się nie stało wystarczy za znaleziska :)
      Ale fakt, że zawsze mnie praca archeologów fascynowała.

      Usuń
  2. Proza Agatki nie bardzo mi podchodzi, choć wiem, czemu niektórzy się nią fascynują ;) , ale cytat przedni :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawdę mówiąc, nie czytam Agaty Christie, przeczytałam chyba tylko jedną z jej książek, chyba dlatego, że kryminały nie są moją ulubioną lekturą.

      Usuń
    2. Och - kryminał to bardzo zróżnicowany gatunek, bardzo niejednorodny. Agata ma mniej wspólnego choćby ze Stiegiem Larssonem niż inni autorzy tworzący teoretycznie w ramach różnych gatunków. Czasami nawet trudno powiedzieć, czy najlepsze kryminały to jeszcze kryminały, czy inne rzeczy dla marketingu sprzedane w pudełku z napisem kryminał :)

      Usuń
  3. Nie wiem, czy jej kryminały są lepsze czy gorsze, ale o ile mnie pamięć nie myli Christie uważana jest za autorkę kryminałów właśnie. Jeśli jednak nie zgadzasz się z tym, to do jakiego gatunku według Ciebie zalicza się jej proza?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, nie o to chodzi. Przez analogię - po lekturze powieści Tolkiena trudno orzekać, czy się lubi fantastykę jako gatunek, czy nie. Lem na przykład nie ma z nim niczego wspólnego chyba, poza gatunkiem właśnie. Kryminał też niejedno ma oblicze. Trzeba by przeczytać naprawdę wiele różnorodnych, z różnych odmian gatunku pochodzących powieści, by stwierdzić, że się go nie lubi. To nawet nie do Ciebie był komentarz, bo może faktycznie nie lubisz kryminałów, tylko do czytelników zaczynających przygodę z kryminałem, by się nie zniechęcali i sięgnęli po coś w odmiennej manierze, jeśli im też Agata nie podchodzi. Może jednak trafią na taką gałąź, której owoce im podejdą :)

      Usuń
    2. Ale ja nie napisałam, że nie czytałam innych kryminałów. Czytałam inne, tylko że nie przykładałam wagi do tego,który jest lepszy, a który gorszy i nie pamiętam już nawet treści tego jednego - autorstwa Agaty Christie, i innych raczej też nie. Ogólnie kryminały nie są moją ulubioną lekturą.

      Usuń