czwartek, 1 stycznia 2015

Bez noworocznych reguł

Jaki mamy rok, chyba nie trzeba nikomu przypominać, bo to niesłychanie nudne, powtarzać co 365 dni te same wyrobione formułki, ale co zrobić, takie zasady. Stosując się więc do nich, aczkolwiek nie całkiem jak należy, życzę wszystkim przystankującym na tym nudnym blogu, żeby z każdej lektury (także z lektury tego blogu) wychodzili nieco pokiereszowani, ponieważ jak napisał Emil Cioran "Książka powinna w duszy czytelnika wywoływać obrażenia"*. Pominąwszy czytanie rozkładów jazdy, informacji o planowanych podwyżkach, pozwów do sądu, listów gończych, mandatów, wiadomości o zgonach, etc. 
Chociaż słowa Ciorana wcale nie dziwią, bo przecież "Nawet ci normalni [autorzy] to świry", o czym najlepiej wie Dan Brown** (więc czego można się spodziewać po ich książkach). Tak... tylko kim w takim razie są ci nienormalni?   


*  Zeszyty 1957-1972.
**Kod Leonarda da Vinci

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz