czwartek, 26 czerwca 2025

"Życie Violette" Valerie Perrin, Albatros Warszawa 2022

 

Co polecam na lato? Między innymi absolutnie genialne "Życie Violette" Valerie Perrin, której już powieściowy debiut "Zapomniana niedziela" zrobił niemało zamieszania wśród czytelników i trafił na listę bestselerów. 

Życie tytułowej Violette toczy się w domku koło cmentarza oraz na nim samym i jest osnute tajemnicą. Dlaczego główna bohaterka wybrała takie właśnie miejsce do życia, dlaczego znalazła się w miejscu, od którego stroniłaby większość ludzi, tym bardziej w ciemnych godzinach nocnych? Skąd w tej kobiecie owo - wszechobecne w jej monologach - pogodzenie się z życiem i bezgraniczny spokój? Co takiego wydarzyło się w przeszłości, co mogło skłonić ją do napisania takich słów:
 
"Chcę być sama. Jak każdego wieczoru. Do nikogo nie mówić. Czytać, słuchać radia, wziąć kąpiel. Zamknąć okiennice. Narzucić na siebie kimono z różowego jedwabiu. Po prostu poczuć się dobrze.
Po zamknięciu cmentarnej bramy mam czas dla siebie. Mam go na wyłączność. To luksus być właścicielem własnego czasu. Sądzę, że to jeden z największych luksusów, jakie człowiek może sobie zafundować". (s. 47)

W istocie to luksus, zwłaszcza kiedy ma się pod ręką TAKĄ książkę. Zaskakująca jest delikatność, lekkość tekstu, którą zauważyłam nie tylko w tej francuskiej powieści. Jak gdyby autorka bała się urazić czytelnika zbyt mocnymi słowami. Tę samą cechę dostrzegłam w opowiadaniach Anny Gavaldy "Chciałbym, żeby ktoś gdzieś na mnie czekał" i w filmie "Amelia", również przecież produkcji francuskiej. Czy jednak niesłusznie nasunęła mi się na myśl delikatność kilku francuskich tekstów, których zbyt dużo nie czytuję? W tym momencie trudno mi odpowiedzieć na to pytanie.

W "Życiu Violette" możecie nie znaleźć porywów, gwałtownych zdań, możecie nie westchnąć: "O rany, to niemożliwe!" (chyba nie, choć może na końcu jednak tak). Tę historię czyta się tak, jakby siedziało się nad cudownym, szumiącym morzem. Po prostu jest piękna. Tak piękna jak jeden z tytułów jej rozdziałów:

"Ludzi nigdy nie spotyka się przez przypadek. Pisane im było, żeby drogi ich przecięły się z jakiegoś powodu" (s. 70)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz